czwartek, 8 stycznia 2015

Peeling kawowy

Witam, dzisiaj przedstawię Wam peeling kawowy, który wykonuję zazwyczaj przed zabiegiem bańką chińską (opisałam tutaj!), raz w tygodniu.



Stosowanie peelingu kawowego jest doskonałym sposobem walki z cellulitem- zawarta w nasionach kawowca kofeina stosowana jest jako składnik wielu kosmetyków wyszczuplających i ujędrniających.

Domowy peeling kawowy, wykonywany w wielu różnych wersjach zbiera naprawdę dobre recenzje na forach i wśród blogosfery.

Do wykonania podstawowego peelingu potrzebujemy:

  • około 100g kawy
  • sól
  • woda
  • cynamon




Kawę i sól zalewamy niewielką ilością wody, dodajemy cynamon, który oprócz tego że doda aromatu, przyczyni się również do zmiany konsystencji peelingu z półpłynnej na bardziej żelową. Ułatwi to aplikację peelingu na mokre ciało.



Peeling najlepiej stosować po kąpieli, na mokre ciało. Należy wmasować go w problematyczne miejsca, wymagające ujędrnienia, ja osobiście zostawiam go na chwilę na skórze, aby cenne składniki wchłonęły się. Na koniec zmyj peeling ciepłą wodą.
Zabieg powtarzaj regularnie dla uzyskania dobrych efektów.

Jest to podstawowa wersja peelingu. Można ją wzbogacić o:

  • oliwę z oliwek, 
  • olejek arganowy, 
  • oliwkę (dwa ostatnie składniki zastosowałam w mojej wersji), jak rownież można dodać 
  • jogurt naturalny. W ten sposób zadbasz o dodatkową porcję nawilżenia.



Opcjonalnie zamiast soli można dodać cukru- oba te składniki przyczyniają się do ścierania martwego naskórka i do poprawy krążenia.

Minusy peelingu kawowego? Może powodować uczucie dyskomfortu u osób z delikatną skórą, nie jest zalecany dla kobiet w ciąży, u osób posiadających skórę naczynkową. Brudzi łazienkę :)

Stosowałaś już kiedyś taki peeling? A może znasz przepis na równie ciekawy? Podziel się :)

Zapraszam do siebie na Fanpejdż: Iza Baykowski BLOG :)



18 komentarzy:

  1. Robiłam kiedyś peeling solny, dodawałam do tego roztopionego masła shea, olejku macadamia i eteryczne z cynamonu lub grejpruta, ale sól była w całej łazience:) peeling z samej kawy jest chyba przyjemniejszy:) Dodawałam do niej mleka i oliwy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować taki peeling :)

    Obserwuje i zapraszam w wolnej chwili : http://todoarmo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna sprawa - zapach musi być cudowny

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię ten peeling stosuje go regularnie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie robiłam sama peelingu,ale pomysł jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie stosowałam aczkolwiek mam w planach :-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak wrodzone lenistwo mnie opuści na chwilę to sobie zaaplikuję z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam peeling kawowoy, uzywam na mokra skore :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak najlepiej, w innym przypadku za bardzo podrażnilibyśmy skórę :)

      Usuń
  9. Fajna sprawa, ale ostatnio nie chce mi się robić takich rzeczy domowej roboty.

    OdpowiedzUsuń
  10. cynamon świetnie spala węglowodany więc dodanie go do peelingu z kawą to świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kochana, masz cudowny wygląd bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy peeling, ale mam wrażliwą skórę, więc u mnie odpada :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem zbytnim leniuszkiem żeby robić takie rzeczy, ale w końcu muszę wypróbować peeling kawowy :D

    OdpowiedzUsuń

Motywujesz :)